niedziela, 21 sierpnia 2016

15.01 ,,...a 18 lipca miał odbyć się ślub Oli i Jacka..."

Proszę o przeczytanie informacji po niżej i odpowiedzenie pilne!!!!
-Ja nie wiem a ty Ania chcesz???
-Ja??? A będę mieć własny pokój ??-spytała Ania
-Tak taki dużyyyyy...-odparła Jacek
-To ja się zgadzam- odparła radosna Ania
-Dobra to ja też się zgadzam o ile też będę mieć własny pokój taki duży duży duży- odparła Ola
-O nie kochana ty będziesz cierpieć ze mną w pokoju- odrzekł Jacuś
-No to ja się obrażam- udawała focha 
-Ola...- popatrzył na nią psimi oczkami, Ola nie wytrzymała:
-No dobra, mam trochę oszczędności to możemy je wykorzystać  
-Ja też ma i myślę że moi rodzice też się dołożą- i wtedy wszyscy sobie przypomnieli o Kamili. Ania wtuliła się w Ole.
Miesiąc później
Już po pogrzebie na szczęście Ania nie ma raka Ola i Jacek szykują się na ślub. Wprowadzili się do nowego domu . Mieszkają teraz na obrzeżach Wrocławia. Był to już koniec roku szkolnego a dokładniej 16 czerwca było bardzo ciepło w piątek miało być zakończenie roku szkolnego a 18 lipca miał odbyć się ślub Oli i Jacka. Ola z Jackiem nie mogli się już doczekać.
Sobota i niedziela minęły normalnie Tylko Ola się źle czuła bolał ją brzuch i wymiotowała. Postanowiła jutro kupić test ciążowy. Kolejnego dnia Ola kupiła test i okazało się że...
------------------------------------------------------------------
Hejka!!!
Przepraszam ze taki krótki ale no nw co pisać... 
A teraz ta informacja dla której prosiłam żebyście to przeczytali Chodzi o to że ostatnio się gubię w blogach i chce sobie je zapisać więc wszyscy co to przeczytają proszę podać wszystkie nazwy wszystkich blogów które prowadzicie, bo też dużo osób pozmieniało nazwy i się po prostu bardzo i to bardzo gubię. Oto moja największa prośba i mam nadzieje że na nią odpowiecie. Z góry dziękuje i pytanka:
-Czy Ola jest w ciąży??
Pozdrawia ToJa :)
 

niedziela, 14 sierpnia 2016

14.01 "Gdy skończyłam zanosiłam po kolei do pokoju pierwsze chipsy i ciastka później lody i kawe Jacka gdy..."

"Ciotka przyznała się Oli że "znalazła jej męża ". Ola wybiegła na ulice, przeszła na drugą stronę a ciotkę i tego faceta potrąciło auto. Ciotka ani facet nie przeżyli. W tym samym czasie ojciec Oli zmarła a Klaudia dowiedziała się że może mieć raka..."
Mam prośbę żeby to co będzie pod opowiadaniem przeczytali z góry dziękuje :*
Minęły 7 miesiące już po pogrzebach. A ja w tym czasie bardzo zbliżyłam się do Jacka można powiedzieć że jesteśmy parą. Klaudia ma raka piersi Ania przyjęła to nadzwyczaj dobrze. Klaudia walczy z nim od ponad pół roku  ale teraz jest coraz gorzej lekarze mówią że jeśli natychmiast się nie poprawi to Klaudia umrze. Ania została u mnie.
Gramy w eurobiznes jak na razie ona prowadzi.
-"Masz dzisiaj urodziny od każdego gracza dostajesz po 20 dolarów "- odparła Ania
-Znowu przedtem było że rozwiązałaś krzyżówkę.
-Ma się to szczęście - zaśmiała się wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Pójdę otworzyć tylko nie oszukuj- zaśmiałam się i poszłam otworzyć drzwi. W drzwiach stał Jacek ale był taki jakiś ponury...
-Cześć kochanie
-Cześć - i bardzo i to bardzo namiętnie się pocałowaliśmy. Już mieliśmy podążać w stronę sypialni gdy se przypomniałam że jest u mnie Ania
-Jacek stój
-Dlaczego perzcież jest nam tak dobrze i humor się mi poprawił
-Ania jest u mnie zapomniałeś?
-Aha... To ja pójdę się przywitać.- Ruszył do pokoju
-Cześć Ania
-Cześć Jacek grasz z nami? Tylko ostrzegam mam dziś szczęście
-Przyjmuje wyzwanie bo i tak wygram
-We śnie
-To może zakładzik??
-Spoko o co?
-O chipsy??
-Ok Ola grasz z nami ??-spytała Ania
-Ja chyba wole popatrzeć -odparłam
-Ok jak chcesz- odrzekła
-Chcecie coś do jedzenia???
-Ja chce chipsy - odparła siostra
-Ja kawusie jeśli ty pijesz oczywiście- odparł Jacek
-Ok ja też się napije ale mrożonej z lodami może być???
-Tak
-Ja też chce- odrzekła Ania
-Ty nie możesz jesteś za mała...
-Ej no...
-Dostaniesz dużo lodów ok???
-Dobra-Odrzekła Ania i zaczęli grę
-A na ile czasu gramy ???- spytał Jacek
-Może 30 minut???
-Ok to czas start- Odrzekł Nowak i zaczęli grę ja poszłam robić kawę. Gdy skończyłam zanosiłam po kolei do pokoju pierwsze chipsy i ciastka później lody i kawę Jacka gdy poszłam po swoją usłyszałam że dzwoni mój telefon. Odebrałam. Była to pielęgniarka:
-Słucham
-To pani Ola Wysocka?
-Tak
-Pańska siostra nie żyje
-Ale jak to???
-Przykro mi...
 Rozłączyłam się i poszłam z moją kawą do pokoju byłam cała we łzach...
-Ola co się stało?- spytał Jacek
-Klaudia, ona ona nie żyje- popatrzyłam na Anie miała łzy w  oczach wtuliłyśmy się w siebie a w nas Jacek. Po długiej bardzo długiej chwili się ocknęliśmy.
-Ale gdzie ja teraz będę mieszkać???- spytała Ania
-Jak to u kogo u mnie
-Ale masz za małe mieszkanie
-No właśnie Olu chciałem ci to później zaproponować ale teraz to chyba odpowiedni moment...
-Tak???
-Olu czy wyjdziesz za mnie???
-Tak tak tak!!!!!!!!!!!
-No i jeszcze jedna wiadomość możemy zamieszkać u mnie  mam dom rodzice chcieli mi go dać na ślub wcześniejszy ale ona mnie zdradzała i do niego nie doszło... Ale mam dom dość duży 2 piętrowy... To jak???
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Oto kolejne opowiadanie po długim odstępie za który bardzo z całego serca chce was przeprosić nie miałam weny i brak czasu... Przeprosiny przyjęte???
Jak myślicie Ola się zgodzi???
Zadowoleni że wreszcie Oli facetem jest Jacek???
Pozdrawiam ToJa