8.1
-Jak
to?-Powiedziała Ania.
-Ja też w to
nie wierzyłam ale „ojciec” jest w szpitalu walczy o życie. To
może być ostatni raz jak go zobaczymy jest operowany. Wjechał w
niego i naszą „siostrę” Ole jakiś samochód. To jak chcesz do
zobaczyć czy nie?-Wyjaśniła Klaudia.
-Tak, może
się dowiem czegoś więcej.- Odparła Ania.
-To się
ubieraj jedziemy do nich do szpitala zobaczymy co się dzieje.- Uśmiechnęła się Kamila po czym poszły obydwie się ubierać.
Ciotki na szczęście nie było bo by nam zabroniła . Zabrał ją
kolega Adam do siebie na tydzień bo miała tam bliżej do lekarza.
Po 5 minutach byłyśmy już gotowe wsiadałyśmy właśnie do auta.
Niestety były korki i dojechałyśmy trochę późno. Gdy dotarłyśmy
na recepcje gdzie Ola miała czekać. Nigdzie jej nie widziałam więc
postanowiłam zadzwonić.
--------Ola--------
Siedziałam
przed salą, w której był tata nigdzie jej nie mogłam wejść, bo
akurat byli u niego lekarze gdyż zdążył się obudzić. Gdy nagle
zadzwonił mój telefon właśnie wtedy przypomniałam sobie o
Klaudii która miała tu przyjechać z Anią. Szybko odebrałam
telefon.:
-Słucham.-
odparła Ola
-No cześć!!!
Gdzie jesteś my czekamy na recepcji miałaś tam na mnie poczekać.-
Odparła Klaudia
-Zapomniałam
byłam zajęta tym że ojciec się obudził. Już do was tam idę,
daj mi 2 minutki i jestem.
-Ok to
czekamy koło recepcji
-Ok-Po czym
ruszyłam w stronę windy zjechałam na sam dół i poszłam do
recepcji. Czekały tam na mnie moje siostry Klaudia była ubrana w
letnią jasno-niebieską sukienkę w kolorowe kwiaty miała ze sobą
śliczną torebkę brązową z 2 małymi kieszonkami i 1 dużą.
Ślicznie wyglądała, a buty to białe sandały na koturnie.
Ania była
ubrana także w letnią sukienkę tylko różową z czarną kokardką
i miała małą torebkę także brązową. A buty także sandały
białe ale nie na koturnie, zwykłe, płaskie że tak powiem. Ania
też ślicznie wyglądała. Podeszłam do nich i się przywitałam.:
-Hej!-
odparłam
-Cześć!-
odparła Klaudia
-Cześć!-
odparła nie śmiało Ania
- -To ja się może przedstawie jestem Ola twoja siostra . Może mnie pamiętasz?
- -Ola tak pamiętam cię – Po czym rzuciła się mi na szyje
- -To może chodźmy do taty- odparłam po czym dodałam- mam nadzieje że lekarze już wyszli.Po czym udałyśmy się wszyscy do sali ojca. Gdy dotarłyśmy tata od razu się uśmiechną. Weszłyśmy i się przywitaliśmy.:
- -Cześć tato!-Odparłam.
- -Dzień dobry!- Powiedziały Klaudia z Anią tylko Ania trochę bardziej nie śmiało.
- -Witajcie kochane!- Myślał może że nie było tego widać ale popłynęła mu łezka. Nagle spoglądną na sale lekarz i mnie zawołał.:
- -Pani Aleksandra Wysocka?- spytał
- -Tak to ja
- -Możemy porozmawiać na osobności?
- -Oczywiście.- Po czym ruszyłam w strunę drzwi. Udałam się do pokoju lekarza. Ściany było białe na podłodze białe kafelki na środku brązowe biurko, a koło kilka szafek.:
- -Mogę wiedzieć co się stało?
- -Tak, pański tata Wojciech Wysocki ...-----------------------------Przybywam z nowym opowiadankiem dziękuję wam bardzo za 1500 wyświetleń mojego bloga. Mam nadzieję że się wam, i jeszcze co myślicie o tym bym założyła adres e-mail bym mogła się z wami kontaktować na osobności ( np. stworzyć razem jakieś opowiadania, czy coś w tym stylu? ) mam nadziej że tan pomysł także się wam podoba więc postaram się jeszcze dzisiaj założyć i wam dopisać go w innym poście, a także że podobało wam się to opowiadanko oto pytanka:-Co powie Oli lekarz?-I jak myślicie jaką przeszłość małą dziewczynki Ania i Klaudia odkąd zostały porwane?PozdrawiamToJa
Jestem za załóż adres e-mail , gratuluję ilości wyświetleń , rewelacyjne opowiadanie bardzo mi się podobało
OdpowiedzUsuńI myślę co mógł powiedzieć lekarz skoro się obudził jest lepiej ale nie wiem jaki będziesz miała pomysł ,
Z niecierpliwością czekam na next
Pozdrawiam i życzę weny Ela
Dziękuje :)
UsuńPozdrawiam
ToJa
Sorry że nie zaglądałem na twojego bloga. Super opowiadanie. Mam nadzieję że wszystko dobrze się skończy.
OdpowiedzUsuńU mnie nie ma za bardzo weny więc na razie opowiadań nie będzie.
Pozdrawiam
Ania
Dlaczego!?!?!?!?
UsuńBęde czekać na twoją wene!
Dziękuje
Pozdrawiam
Z niecierpliwością czekam na wene
ToJa
Świetne opowiadanie, jak i cały blog. Powodzenia w dalszym pisaniu i gratuluję wyników. Mam nadzieję, że mój blog też kiedyś taki będzie.
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się dasz sobie radę będe czytać twojego bloga, a ty mam nadzieje mojego.
UsuńPozdrawiam
ToJa