10.1
Gdy szłam schodami do góry słyszałam jak ktoś puka do drzwi, ale nie sądziłam że do drzwi taty. Była to pani w wieku koło 50. Miała długie czarne włosy rozpuszczone falowane/ lekkie loki.Ubrane ciemne, ciasne dżinsy i długą, luźną bluzkę z krótkim rękawkiem koloru fioletowego, a w ręku trzymała skórzaną, czarną kurtkę. Buty były na koturnie brązowej , czarna góra buta była wiązana także brązowymi sznurówkami. Wyglądała na młodszą po ubraniu...Ale na twarzy nie za bardzo, dlatego oceniłam ją na ten wiek. Podeszłam do niej i spytałam:
-A pani do mojego ojca?
-Ja do ...-zawahała się - do Wojciecha Wysockiego?
-A w jakiej sprawie jeśli można wiedzieć?
-Chciała bym z nim porozmawiać.
-Niestety nie ma go.
-A gdzie jest jeśli można wiedzieć?-wtedy przekręciła kluczyk w drzwiach.
-Obecnie jest w szpitalu, mieliśmy wypadek-odparłam
-A mogła bym wiedzieć kim pani dla niego jest?
-Jestem jego córką-odparłam- Nazywam się Ola Wysocka, może pani wejdzie ? Nie będziemy rozmawiać na korytarzu.
-Bardzo chętnie wejdę.-odparła kobieta po czym weszłyśmy do mieszkania . Zaprowadziłam ją do salonu i dodałam:
-Niestety nie mam za dużo czasu bo taksówka do szpitala na mnie czeka przed blokiem.
-Oczywiście a mogłabym z panią pojechać, bardzo pragnę się spotkać z Wojciechem.
-Oczywiście , tylko proszę niech się pani przedstawi najpierw -odparłam po czym popatrzyłam na zegarek minęło już 5 minut, musiałam się naprawdę śpieszyć szybko pakowałam rzeczy ojca mówiąc- Niech pani mówi ja tylko spakuje rzeczy ojca i już idziemy.
-Dobrze, ja nazywam się........
------------------------------------------------------------------------------------------------
Oto kolejne opowiadanko!!!
Dziękuje że tyle osób napisało mi wiadomość na mojego e-maila :)) Czekam na kolejne .Odpowiadać będę szczególnie weekendy :))
A oto pytanka do opowiadanka:
-Kim jest ta kobieta?
-Co ona chcę od Wysockiego?
-Czy to ktoś ważny?
-Jest ona związana z wypadkiem?
Pozdrawiam
ToJa
Zapraszam na trzynasty rozdział! :)
OdpowiedzUsuńhttps://zaspiewajmyrazem.blogspot.com/
Zajrze tylko nie musisz pisać że zapraszasz no i tak zajrze :)
UsuńWystarczy zajrzeć do mnie i napisać komentarz.
Pozdrawiam
ToJa
Świetne opowiadanie...i wgl.
OdpowiedzUsuńOto link o który prosiłaś do mojego bloga:
http://olaijacekczycoswiecej.blogspot.com/?m=1
Poprzedni bloog usunełam.
Pozdrawiam
Bloody
Już paczę...
UsuńDziękuje
Pozdrawiam
ToJa
Super opowiadanko.myślę że to mama Oli.
OdpowiedzUsuńChciała mu wyznać prawdę bo to ona jechała tym tiret jak dobrze pamiętam.
Ania
Nic z tym kto jechał w tirze nie było...
UsuńMoże,może...
Pozdrawiam
ToJa
Zapraszam na czternasty rozdział! :)
OdpowiedzUsuńhttp://zaspiewajmyrazem.blogspot.com/
Zastanawiam się kim jest kobieta może dawną znajomą opowiadanie rewelacyjne zresztą jak zawsze
OdpowiedzUsuńCzekam na next
Pozdrawiam i życzę weny Ela
Dowiecie się w swoim czasie...
UsuńPozdrawiam
ToJa